Dixon37 - To nie takie proste lyrics

Published

0 74 0

Dixon37 - To nie takie proste lyrics

[Zwrotka 1] Dylematy, pytania i zagadki tematy Rozwiązania, szczere gadki To nie takie łatwe proste i przyjemne Gdy warunki bezwzględne Kierunki niepewne potrzeby przyziemne Jak na to patrzę to myślę ze to jebnę I pobiegnę na koniec świata Tam gdzie nigdy nie było zła To nie takie łatwe od dna się odbić Marzenia gonić gdy są martwe Bo przestałeś robić to co jest ważne W tym śmiertelnym świecie Nieśmiertelny przekaz niesie rap Piszę brat od tylu lat Piszę dla siebie bo kocham ten rap Piszę do ciebie jak widzę ten świat Piszę, bo cały czas wierzę w nas Piszę, bo cały czas wierzę w nas [Zwrotka 2] Wiara, nadzieja wciąż nie umiera Miłość do ludzi, których codziennie wspieram Że nie jest lekko ty też wiesz nie od teraz Przypomnij sobie stare lata, szare osiedla Dres, adidasy, czapka, kolekcja miejska Dżinsów nie miałem, dobrze pamiętam Stary chlał, mama płakała mimo że święta Było jak było, siostra, brat nie wymiękał Dla mnie rodzina jest najważniejsza Jest jak świątynia, to moja mekka Dzięki nim wtedy i teraz w trudnych momentach Idę do przodu choć nieraz wiem droga kręta Szare ulice, szare życie od dziecka Każdy ma szanse i trzyma ją w swoich rękach Wierzę w to szczerze i w 100% Nie przegrał tylko ten kto walczyć nie chciał [Refren] Nic tu takie proste nie jest Sam dobrze wiesz co się dzieje Nic tu takie proste nie jest Mimo to my wciąż mamy nadzieję [Zwrotka 3] Nigdy nie pisałem zwroty dla sławy, dla floty Dla fury albo koki, tak myślą idioci Czysty, krwisty rap znad Wisły Przekaz prawdziwy więc oczywisty Dlatego dzieciaki wciąż ćpają te rapy Dlatego tak ciągle zależy nam na tym By w życiu niełatwym omijać schematy I ludzi co hajs przerobił na szmaty Nie chcesz nie musisz, nie słuchaj tego Nie chcesz to odbij do pseudo kolegów Przyjaciół od wódy i koki w credo Zobaczysz gdy zakręt ile masz z tego Kto poda ci rękę, kto zaśmieje w twarz Dam tyle szacunku ile sam dasz Nie dam recepty na życie w marzeniach Bo życie jest proste tylko tam gdzie nas nie ma [Zwrotka 4] To nie łatwa muzyka co jest opium dla mas Nie ogłupia, do myślenia zmusza, pomyśl sam Bo jeśli nie myślisz to znikasz w tłumie Który słucha, patrzy, ale nic nie rozumie To wygodne jest dla elity na szczycie Co ma wpływ na to w jakim kraju żyjesz Chcą byś był robotem i nie zadawał pytań Pracował, kupował, konsumował, zdychał Przyjmujesz ten schemat z góry już przygotowany Nie wiedząc, że świadomość to początek dobrej zmiany Ja wybieram jednak to co nie jest takie proste Wiem, że tylko dzięki temu mam szansę na postęp Mam swoja drogę, cały czas pilnuje kroku Bo błędne przekazy łatwo potrafią zbić z tropu Prawda jest pod syfem od dawna nam wpajanym Choć to nie takie proste znaleźć ją między wierszami [Refren] [Zwrotka 5] To nie takie proste żyć tu gdzie dorosłem Budynki wyniosłe o charakterze bunkra Ulicy sztuka przenika gruby beton Ci co nie maja hajsu raczą się winem z fetą Kto wyżywi głodujących na ulicach Kto odebrał im szansę normalnego życia Wojsko i policja, kto dał im prawo bycia Tutaj obietnice rządu są jak czeki bez pokrycia Choć to nie proste pokaz ile jesteś wart Kto zszedł na manowce ten już został tam Więc proszę cie zrozum to wreszcie brat Życie nie musi być karą żywotem zza krat Ale to nie trudne by wjebać się do puchy Gdzie szpiedzy walą z dupy bez bąka skruchy Kontroluj ruchy, pozostań na oriencie Przy odpalonym skręcie w oparach rzeżuchy [Zwrotka 6] To nie takie proste jak wydawać by się miało Każdy pojedynczy dzień jest w życiu batalią Bitwą gdzie scenariusz piszę sobie Nawet wtedy kiedy pogodzony jesteś z Bogiem Pewnie nie wiesz ilu ludzi dzisiaj musi Przetrwać każdy dzień choć ich życie dusi Puste oczy, oczy nie patrzące w przyszłość Przykra prawda, oczy martwe, a w duszy coś wyschło Nie jest łatwo przełknąć niesłodki smak porażki Zapomnieć bezboleśnie atrybutem garstki Tylko głupiec nie uczy się na błędach OZNZ dla takich reprymenda Dzień po dniu człowiek walczy wciąż swoje Zobacz ile w społeczeństwie niepisanych wojen Weźmiesz sprawy w ręce czy będziesz siedział cicho Michrus, Dix 37 i Kali finto [Refren] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]