Dino - Okruchy szczęścia (Bonus track) lyrics

Published

0 77 0

Dino - Okruchy szczęścia (Bonus track) lyrics

[Zwrotka 1] Siema, tu Fokus. Jadę jak Lotus Kładę, rymy na ten bit bez kłopotu Ponad dekadę, wiec to nie przypadek To dla młodych kotów, z A-D-H-D Z-bierz brygadę. Siadaj i notuj Ty płyniesz z podkładem, ja lecę z przekazem Zatem, też jestem z bloku wariatem Choć zaczynałem w roku, gdy słuchało się kaset Rap został rapem, tymczasem czas Zmienił obraz hip-hopu w nas. Teraz łapię Tyle lat, tyle łap na koncertach Rap prosto z serca, potem kac-morderca Tyle akcji i lotów i stwierdzam, że... Kocham ten świat, kocham jak mnie nakręca Więcej zalet niż wad, choć uśmierca we mnie Więcej zalet niż wad – nie oszczędza mnie [Refren x2] Gdzie tak pędzę, wciąż prędzej i prędzej? Ej? Gdzie jest sens? Ej, hip-hop to mój sensei? Jak pamiętasz - jakby pękła tęcza To okruchy szczęścia i mikrofon w ręce [Zwrotka 2] Nagapiłem się z bliska... Na graffiti, breakdance, turntablism, beatbox i freestyle Sam widzisz jak długa jest lista - may day Z tej strony MC, złoty medalista Prę, przejdę dalej, te weź nie szalej, że W prawym i lewym kan*le Odstawiamy deltę wokalem Nic nie zapomniałem Oddałem się całym sercem Nie będę wcale przejmował się hejtem Bo to tylko fale. Śmieję się, zapalę i przejdzie Wiem, że będą kolejne serie Ja dalej nie jadę na fejmie Mam talent, i to jest wspaniałe, bejbe Dzisiaj spokojnie, choć puszczę symfonię Przejmuję salę, jak górską kolejkę Chodź tutaj do mnie. Podnieś rękę [Refren x2] Gdzie tak pędzę, wciąż prędzej i prędzej? Ej? Gdzie jest sens? Ej, hip-hop to mój sensei? Jak pamiętasz - jakby pękła tęcza To okruchy szczęścia i mikrofon w ręce [Zwrotka 3] Te, Yo! Fo, leje swoje flow w Polskę Myślałem, że będę kurwa jeździł Rolls-Royce'm Dostałem coś więcej, dostałem coś mocniej Emocje z sensem, przy każdej piosence Play, wciskam. Leci playlista miast A ja wciskam gaz, zamiast lecieć swobodnie Droga bliska urwiska, a czas Mówi czas zapiąć pas, bo ci coś udowodnię Jedna iskra i trzask. Droga śliska i las... Koniec widowiska dla mas A ja pizgam aleją gwiazd Nieprawdopodobnie, tydzień za tygodniem Coś mi w oczy błyska, znowu raz po raz To taki stan, gdy słyszę znów aplauz braw Droga wyboista, coraz więcej spraw Upadłeś to wstań i pokonuj dystans [Refren x2] Gdzie tak pędzę, wciąż prędzej i prędzej? Ej? Gdzie jest sens? Ej, hip-hop to mój sensei? Jak pamiętasz - jakby pękła tęcza To okruchy szczęścia i mikrofon w ręce [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]