Deys - To mogłem być ja lyrics

Published

0 92 0

Deys - To mogłem być ja lyrics

[Zwrotka 1] Piętnaście na godzinę, w ukropie i łata w rękach Od szóstej siódme poty, skurwiel pyta: "Gdzie wylewka?!" Miałem taki epizod, zostać tam jak awizo Bo poza ciałem, moich treści to już tam nie było Stoję przy pasach, może wiekiem wtedy osiemnaście A w czarnym Audi jakaś lingwistka umila trasę I wszystko mega, gdyby nie ta pieprzona Audica Ma nawigację, ale po chodniku do Dawida To mogłem być ja, ale mam refleksy I tylko popatrzyłem, jak te auto flipy kręci Ja sobie mniemam, że jak mam tu coś, to tylko mnie mam Wypadki chodzą drogo jak McLaren dla Rowana Choć moja wena dziś pozwala mi rachunki skreślać To mogłem być jak masa i nie sk**i, tylko średnia Wypadki chodzą po ludziach tak jak my w listopadzie Nawet jak wjadę z Kękim w Radom, to Ci nie poradzę Może się wpieprzę lepiej w jakieś haktywizmy Anonów Żeby mieć mieć przeświadczenie, że kurwa coś zmieniam na pozór Jak u Venoma nic nie zakładają; hostessa Marzenie w chmurach, z takim pingiem, typie, host byś przegrzał [Refren x2] Jak się rozejrzę... Boże - myślę - miałem fart Bo nie do wiary, że to serio mogłem być ja To mogło być tak, że to mogłem być ja To mogłem być ja, wiesz, że mogło być tak [Zwrotka 2] Dziewięćdziesiąte pewnie jak dobrze pamiętam, nad morzem Game roomy, automaty, hipnozę ekranów mam w głowie I nagle wbija ten typ, za chwilę mi wbija nóż w klatę Young Deysik myśli - nara, powoli się żegna ze światem I w takich sytuacjach kiedy nie masz nawet sekundy Jeśli Cię nie ratuje, że ten nóż się chowa od góry Nie będzie nawet szansy i to Cię przeistacza Bo jesteśmy jak lalki, wszechświat jak ośmiolatka Ja się nie opierdalam, do mnie przecież brak problemu Di di di dalej płodny za rękę, natura w kwietniu W tym kraju czuję się jak na najwyższym stopniu podium A mimo to, wciąż dalej brakuje mi kilku schodków Znowu pomyślisz jak Rynkowski śpiewał Ci o losach Ale jak widzisz lepiej "u" przed "dary" trzeba dodać Jakby mnie uwięzili w Zarze - takie doświadczenia Bo zażenować przez was, to już chyba bardziej się nie da [Refren x2] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]