Deys - Program lyrics

Published

0 110 0

Deys - Program lyrics

[Zwrotka 1] Rano budzi lament, budzi lament mnie Zdecydowanie wolę wieczory i sen Czasem dzień urywa mi piękny film W sumie to mój cel, kurwa, żyję tylko nim Znów wita mnie codzienny słaby serial Kto dał go na antenę w moje media? Weź zmień mi kanał, zmień, a potem wyjeb pilot Weź zmień mi kanał, zmień, przekoloruj widok Chcesz szare pory i szare szepty też Ja połamie na części i zakopię gdzieś Ja przełączony i na dobrych torach Zbieram plony na szerokich drogach I nie zamykam oczu nawet na sekundy Upadam do grobu za zmęczony umysł Aż tak bardzo pragnę tu być Aż tak bardzo pragnę tu być [Zwrotka 2] Nocami nie mogę zasnąć, marzę o tym Motywacja twierdzi, że mamy kłopoty Chyba słusznie, czuję depresję gdzieś Ej, przestań, nie mieszaj mi tutaj, nie Szukając programu, który mnie utrzyma Do okoła gliszcze, aktualny wymiar Nie umiem zapisać tego nawet dobrze Jakie słowa będą na to dobrym sortem Pierdolony amok, będę za to cierpiał Chyba, że po żyłach popłynie recepta Zaplątany w ludzi, w nerwy i problemy Nie mogę im ulec, stoję obojętny Przełącz program, wyrzuć pilot błagam Żegluję po kątach, wzywa mnie centrala Chyba w końcu przyszedł mój czas