DEEP - Gniew lyrics

Published

0 112 0

DEEP - Gniew lyrics

[Intro] - Czy Ty nie masz żadnych uczuć, no nie masz?! - Mam... gniew [Zwrotka 1: Hans] Przypływ mądrości mierzy się upływem żółci Ty jesteś młody I głupi Zbyt często lubisz się upić Jak pies zaszczuty, który w każdym widzi wroga Gniewem zatruty, ledwo stoisz na nogach Twój rozum już śpi, ty jeszcze nie Wypiłeś już dosyć, więcej chcesz Musisz udowodnić wszystkim, że z tobą się kurwa nie zadziera Wypić, zapalić I udawać plenera Potem wrócić do domu, na swoją kobietę się wydzierać Gdy ona zbiera Cię z ziemi, próbując coś zmienić Ja nie chcę już tego przeżywać, wybacz Zmywać to czym rano będziesz rzygać Po wódce I piwach, nie mogę patrzyć jak przegrywasz Jak coraz bardziej odpływasz Ostatni iskra domowego ogniska, ledwo już błyska A każda bliska osoba toczy jad z pyska I ciska wyzwiska Mamy przecież te same nazwiska Więzy słabną Nerwy słabną Uczucie gaśnie Rosną waśnie A właśnie w tym czasie, Twoje dzieci dorastają w hałasie Desperacja rośnie, jest coraz głośniej Uciszyć ten hałas I przestać pościć Zepchnięci, zdepnięci, z niechęci Zaciskają pięści by walić, bez granic Na oślep, bez celu, bez wartości, 100% złości Dwa promile we krwi, nie powstrzyma go nic Nie potrafisz jasno myśleć, a potrafisz mocno bić Otwierasz dłoń I wbijasz, uderzasz jak pijak Zabijasz siebie, ją I przyjaźń I miłość co była Z czym czy warto się upijać, uczucie mija Jedno na milion, ono mija Teraz patrz na łzy, rozmazany makijaż Teraz patrz na łzy, rozmazany makijaż [Refren] G - gromadzisz go w sobie I spijasz N - niszczy pali mosty zabija I - instynktownie budzi fobie E - elementarne w walce z wrogiem W - lecz wróg jest w tobie I nim płoniesz Gniew! Gniew! [Zwrotka 2: Deep] Gdzie byłaś całą noc, powiedz kurwa, gdzie się szlajasz Dzieci znów ryczą, ja czekam na Ciebie jak pajac Wydzwaniam do ciebie raz, drugi, setny I następny I zgadnij co do chuja, abonent jest niedostępny! Jasne kurwa wyładowała Ci się komórka Możesz mieć mnie w dupie, ale tam płacze twoja córka Zrobiłem kolacje, położyłem spać ją, chciała do mamy Gdzie jest mama, gdzie jest mama Co mam powiedzieć, nie mam mamy? Gdzie ty byłaś w ogóle? Zobacz jak wyglądasz, jak zdzira Ledwo trzymasz się na nogach, kurwa dawno żeś nie piła Co to za strój, przy mnie ty ubierasz się w łachmany Nic nie robisz tylko stękasz koczkodanie poczochrany Ciągle nie zadowolona, wielka pani obrażona Nie wiadomo na co kurwa, normalnie idealna żona Przestań drzeć ryj na mnie, na mnie? Jeszcze masz czelność Pamiętasz co obiecałaś mi na ołtarzu - miłość I wierność! No jasne rozjeb ten talerz, niech sąsiedzi słyszą Myślisz, że Julce nie wstyd w szkole, że jej rodzice tylko krzyczą Że jej matka co chwila z innym frajerem jeździ furą Nie myśl sobie, że jesteś dupa, jesteś tylko domową kurą I co masz mnie za głupka, przyprowadzasz tu tego dupka Wiem bo mówiła Julka, że ma kurwa nowego wujka Wujka kurwa, a ja w pracy tyram za dwóch Ty przechlewasz te pieniądze, albo kupujesz se ciuch Gdzie z tymi łapami, odejdź bo rozpierdolisz drzwi Nie dość Ci tego syfu, przestań się drzeć, bo Julka śpi No pięknie, Julka idź do swojego pokoju Ja zwariuje tutaj kurwa, serdecznie dość mam tego gnoju Wychodzę, rozumiesz wychodzę, się wyprowadzam Ja jestem zerem wiesz, ale przynajmniej cię nie zdradzam (Żyjąc w gniewie, widząc siebie w niebie) [Refren] Tekst - Rap Genius Polska