David Gutjar - G.K.F.I. lyrics

Published

0 91 0

David Gutjar - G.K.F.I. lyrics

[Zwrotka 1] Nie pojechałem tam na wczasy Pojechałem tam po hajsy Do pracy, rodacy, jest cacy, G.K.F.I Z E7 na A1 Kielce, Ostrawa, Wiedeń Mało więcej i jeszcze, wersja hardcore, sprawdź to, 0#1 ! Lecę na bombie o mocy 1000 mega ton I to nie trotyl, to chłopy jadą zarobić sos Chuj mnie boli, co se myślisz, ej! Sorry, nie zaglądaj mi do miski, ej! Chce się odbić gdzieś na banicji Żeby móc pierdolić biedę z całej siły, ej! Powrót do formy jest już bliski, Meeen Z W&B wszystkie Szczury prysły Chuj im w pyski, numer niszczy, wkręcam ich w G.K.F.I Ej! [Refren] Ej, G.K.F.I G.K.F.I Ej, G.K.F.I Wkręcam się w najdroższy papier G.K.F.I Ej, G.K.F.I G.K.F.I Ej, G.K.F.I A1, Wiedeń na Baden [Zwrotka 2] We czterech lecimy furą Jest księciunio i Arturo Bez sentymentów, bez pierdół Po lepsze jutro kto dziś jest górą My G.K.F.I., Kabelrolle i HILTI Język austro-węgierski .... [Refren] [Zwrotka 3] Szli grubo poznać Wiedeń G.K.F.I., Polska, Kielce Pamiętam niejedną imprezkę Gdzieś tam na Praterze, dalej nie wiem Szanuję fizyczną pracę Z bratem tak też zarabiałem papier Z fartem wziął mnie tam bo się znałem Na dokumentacji budowlanej Czwórka koło euro - wiadomo żadna morda nie pogardzi forsą Umiesz się podnieść, nie wołaj o pomoc Chyba, że chciałbyś tu wyjebać kogoś Było wszystko, mordobicie Disco, rozkminy, ostre picie I życie, które prawie utraciłem Na trasie, ale żyję i jest gites [Refren] x2 [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]