DarkBeatz - Węże cz.3 lyrics

Published

0 106 0

DarkBeatz - Węże cz.3 lyrics

A on wije się Tak cicho, gładko, że oplata cię Tak łatwo Tak łatwo Tak łatwo Tak łatwo A ty nawet nie wiesz gdy Zaciśnie mięśnie i wbije tobie kły To wyrok gada i wtedy spadasz To wyrok gada i wtedy spadasz Prawda skuta w kajdany Przez zakłamany świat w kajdany kłamstw Zdeptana Zdeptana Zdeptana Zdeptana Bo węży jest rój Chcą zniszczyć raj i zatruć owoc twój Aby okłamać i cię złamać Aby okłamać i cię złamać Dopóki siła w nas Nie dajmy gadom pluć jadem w twarz Bo tego pragną Bo tego pragną Bo tego pragną Bo tego pragną Więc gdy zbliżą się Wszystkim syczącym wężom utnij łeb I nie zawierzaj temu co pełza I nie zawierzaj temu co pełza Prawda skuta w kajdany Przez zakłamany świat w kajdany kłamstw Zdeptana Przyjaciele których nie miałam Nie upomni się o was moja pamięć Przyjaciele których nie miałam Przyjaciele z wczoraj, przedwczoraj Nie upomni się o was moja pamięć Choć odnajdą was w tłumie te słowa Przyjaciele których nie miałam Przyjaciele z lat niepokornych Tyle zwątpień i pragnień wam oddałam By dziś odejść, by dzisiaj zapomnieć [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]