AWES - A PRIORI lyrics

Published

0 114 0

AWES - A PRIORI lyrics

Może brak mi już świeżości, trudno, nie wątpię Ale kiedy ruszam w pościg to biegnę rozsądnie Błądząc niemądrze, przyznaję - prawda Jak zacznę to skończę, to lustruje mantra To już nie zajawka, to już nie tak proste Się trzeba przykładać by zrobić tu postęp I krok ten, choć zgubny, ja stawiam znów pewnie Niepotrzebne brednie, chcę żyć dziś oszczędniej Weź się, konkretniej. Dwie dychy na karku Chcą bym wiązał krawat i zdejmował kaptur Bez żartów panowie, tu zdrowie ważniejsze Bym zwariował w korpo po jednym dniu pieprzeń Po pierwsze to wiem, że są sprawy ważne Lecz mylą pojęcie się śliniąc za hajsem Ja mam swoją rację, tu nic nie po środku Bo żyjąc jak zechcesz jest zawsze w porządku Może nie brak mi wrogości, szczerze, nie przeczę Ale mam na co narzekać no to wyrzucam to z siebie Jak chcesz w miejscu siedzieć, twa wola, zrozumiem Jak chcesz coś powiedzieć, nie słucham, nie umiem Czujesz różnicę? Jest ważne by działać Jak zdałem maturę to zamknąłem nawias Ta sprawa jest wagi poważnie tak ciężkiej Bo mówiąc o prawach się kłamie najczęściej Z czasem już bezsens tu nabrał poparcia To stacza tych ludzi, to codzienna walka Wystarcza mi wrażeń by spisać w powieści Co tworzy od rana kolejny dzień presji Już nie wiem jak streścić to w szesnastu wersach To nie pierwszy zeszyt, nie pierwsza recepta Z autopsji pamiętam, że wyjście na prostą To warunek jeden, ziom, trzeba dorosnąć