Arturo JSP - Takie przeczucie lyrics

Published

0 69 0

Arturo JSP - Takie przeczucie lyrics

[Refren: Arturo JSP] Albo już to widziałem albo mi się śniło Przebieg wydarzeń znałem dosłownie na wylot Kto by się spodziewał, jak myślałem wyszło Wierzyć mi się nie chce, ale chuj tak było Czułem to w powietrzu jak przed ulewą deszczu Pamiętam każdy szczegół, co do setnych sekund Czas leciał powoli, zupełnie bez pośpiechu Miałem takie przeczucie nieunikniętego błędu [Zwrotka 1: Arturo JSP] Jakoś czułem, że tak będzie, skąd wiedziałem? Nie wiem Niejeden raz już to miało miejsce Chciałem to powiedzieć, ale obawę miałem, że zapeszę A i tak kurwa, nie minęliśmy się z pechem Sytuacji wiele, gdzie być nie powinienem Zdążyłem się przyzwyczaić, że i tak tam jestem Gdzie nieodpowiedni czas i miejsce Dziękuję Bogu, że trzyma wtedy nade mną rękę Wspomnienia pozostaną wieczne Za słowa i czyny obiema dłońmi ręczę Jakby nie spojrzeć jesteś sam zdany na siebie Od dziecka ból, dorastałem w gniewie w serce nóż wbity Ile razy? Nie wiem. Nie patrzyłem w dół Pod nogami dziesięć pieter, nie tracimy tchu Kiedy biegłem rzucali kłody, nie wymiękłem I tak pędzę, a ledwo widzę tą metę I mam takie wrażenie ciężko będzie tam dotrzeć Bielańskie piaski tutaj rzucono klątwę Ciemne chmury gdzie nie spojrzysz nad wieżowcem I tak co dzień zachwycam się tym urokiem 21 lat nadal stoję pod blokiem, zimna ulica drugim domem To jak losowanie - reszka czy orzeł? Szansy masz połowę Wykorzystaj ile możesz, ile możesz... [Refren: Arturo JSP] Albo już to widziałem albo mi się śniło Przebieg wydarzeń znałem dosłownie na wylot Kto by się spodziewał, jak myślałem wyszło Wierzyć mi się nie chce, ale chuj tak było Czułem to w powietrzu jak przed ulewą deszczu Pamiętam każdy szczegół, co do setnych sekund Czas leciał powoli, zupełnie bez pośpiechu Miałem takie przeczucie nieunikniętego błędu [Zwrotka 2: Rogal DDL] Raz na górze, raz na dole, w samo sedno to pierdolę Pomieszałem kokainę, alkohole, c**a-colę I czułem, że na górze, a byłem na dole Ja pierdolę jak te trole, co pod monopolem, się biją o jabole Przy życiowym stole grają smutne role na tym ziemskim patole Wokół tańczyły dziwki, robiły striptiz, nawilżały cycki, a raczej sutki palcem żeby były twarde, życie jest chuj warte Być świata bękartem? Czy odwrócić kartę i zostać świata panem? Co jest mi pisane? Miałem dziwne przeczucie że jeśli nie teraz potem nie zdołam stąd uciec Na zawsze zostanę tam gdzie lasery błyszczą, materialny rynsztok Pieniądze i kariera są cenniejsze niż wszystko To co być powinno priorytetem myślę tylko Na dno nie spaść ślisko ile spraw bokiem wyszło Zadbać o kobietę rozgrzać domowe ognisko? Czy polecieć w disco kurwa wiesz do granic Jej uczucia zranić, patrzeć na łzy mamy? Zgubić kilogramy ciała, zostać człowieka wrakiem Przejarać się krakiem, żyć z prawem na bakier ślepo klaskać jak klakier miałem dziwne przeczucie że na drodze do szczęścia ktoś zaplątał supeł [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]