Anatom - Zakręceni lyrics

Published

0 89 0

Anatom - Zakręceni lyrics

[Intro] Anatom, zakręcona, zakręcona, eej [Zwrotka 1] Ty mała Lady 2pac, bo wszystkie oczy na mnie Gdy wpadasz to poruszasz, że Richter kończy skale I znika każdy target, chłopaki liczą flotę To dla nich challenge, wiedzą po co czekać na sobotę To dla nich challenge, ale coś w rodzaju czarnej skrzynki Bo przecież nie wie nikt z nich, że challenge to HOT16 Bramka nie wpuszcza wszystkich Blokuje słabych graczy Czarujesz ich jak Messi, znowu połknęli haczyk Budujesz fazę za friko, co ma się te wdzięki gwiazdy Podbija do ciebie kilkoro, ale nietęgi każdy Zawieszasz oko na typa, co chciałby mieć Candy Barbie Zarabia po to by takie zdobywać, wielki [?] Ekipa znika, podbija się, wita, i stawia Ci drinka I gada, że śliczna i w ogóle miła i chwilę obcinał i może potańczysz? Baza zdobyta, zawija do [?] Znika logika i łapie za rękę i ciągnie do kibla On o nic nie pyta, to tobie wystarczy Ale wcale nie wiesz, czy to taki dobry pomysł Woła cię sumienie może by tego nie robić Faza, podniecenie ciągnie jednak z drugiej strony Ciało żąda grzechu, dusza próbuje się bronić [Refren] Jesteś zakręcona, jesteś zakręcony Gdzie są twoje dupy, gdzie są twoje ziomy? Bad boy, ale bardziej MGK niż Will Smith Widzę, że wchodzicie do klubu, macie wypite na umór Ale chyba nie chcecie przestać pić Trochę jak [?] boys, ale bardziej Waka Flocka niż Duran Durana Maniura, która ma mnie zadowalać ma być bardziej madam niż ta pani z Maanam Oczy ci chodzą jak strobo, patrzysz po klubie na fajne lalunie Czy ćpałeś chłopaku, co z tobą? Widzę, że znajdujesz w tłumie pod barem tu niunię I wygląda zdrowo Każdy czaruje, próbuje swój talent i w sumie to wiele nie mogą Pijecie wódkę i palicie w nos Gadacie z kumplem i mówisz mu o niej I zakład o butlę, że w dzisiejszą noc zrobi ziom w kiblu jak flaszkę na dwoje I patrzę na ciebie tak bardzo, że każdy by chciał tak bardzo mieć taki start jak ty Do niej dziś nie ma szansy nikt, bo nie I idziesz do baru i stawiasz jej drinka, pomału zaczynasz rozmawiać Dziewczynka od razu zaczyna przystawiać się Widać, że jara się tobą, nie trzeba się starać Jest trochę dziwna, wypiła więcej niż powinna Wypina się, rozumiesz sygnał i łapiesz za rękę I ciągniesz do kibla, i nie wiesz co działać Coś ci podpowiada, żeby olać to Coś ci mówi, dawaj, się dokona zło Wygląda za młodo, w sumie nie wiem sam Co za faza, mordo, w sumie lecę tam [Refren] [Outro] Jestem zakręcona, wstyd Jestem zakręcona, pustka Gdzie są moje dupy? Samotność Gdzie są moje ziomy? [Teksty i adnotacje na Rap Genius Polska]