Biały, biały, o... orzeł Biały, biały, o... orzeł Biały, biały, o... orzeł Biały, biały, o... orzeł Biały, biały, o... orzeł Biały, biały, o... orzeł Biały, biały, o... orzeł Biały, biały, o... Pięknie i cudownie się tu wydaje A biedy i nędzy tony mamy na stanie Długie jak kazanie kolejki w szpitalach Już cała Polska czeka na badania A cała zgraja winna za to wszystko Siedzi i robi z kraju pośmiewisko Hołd zyskom, turystom, korzyściom Igrzyskom, boiskom, ludności skupiskom Biały, biały, o... orzeł Biały, biały, o... orzeł Biały, biały, o... orzeł Biały, biały, o... orzeł Biały, biały, o... orzeł Biały, biały, o... orzeł Biały, biały, o... orzeł Biały, biały, o... Ludzie bez pamięci, w garnitury przeklęci Stoi i coś kręci, polityczna szuja I wymachują flagami polscy prezydenci A na wszystkich Polaków kładą chuja Ta postkomuna odbija się na ludziach Lęki rozbudza, wszędzie dosłownie
Nie myśl pochopnie, niech coś tąpnie Boże daj mi siłę, bo żal mi spędzać Tu ostatnie życia chwile Biały, biały, o... orzeł Biały, biały, o... orzeł Biały, biały, o... orzeł Biały, biały, o... orzeł Biały, biały, o... orzeł Biały, biały, o... orzeł Biały, biały, o... orzeł Biały, biały, o... Pięknie i cudownie się tu wydaje Codziennie widzę te wypchane tramwaje Sądy stronnicze, bo to nie ja sądzę Szkoda, tylko władza i pieniądze Już rośnie broda, a błędów cała lista Te liche wyzwiska, w stronę innej partii Co cztery lata trwają igrzyska Trwają do momentu aż będziemy martwi Będziemy martwi, będziemy martwi Będziemy martwi, będziemy martwi POWSTAŃ POLSKO! POWSTAŃ POLSKO! BŁAGAM POWSTAŃ Z GROBU POLSKO! POWSTAŃ POLSKO! POWSTAŃ POLSKO! BŁAGAM POWSTAŃ Z GROBU POLSKO! POWSTAŃ POLSKO! POWSTAŃ POLSKO! BŁAGAM POWSTAŃ Z GROBU POLSKO! POWSTAŃ POLSKO! BŁAGAM POWSTAŃ Z GROBU POLSKO!