[Zwrotka 1] Osiedlowe marzenia Twoje, ziom, opowiedz o boisku czy o scenach Dziewczyn to najczęściej o parkietach A jak siedzisz na ławce, nie widzisz, że czas ucieka Przerwa w szkole, wychodzisz na peta Chcesz z niej uciekać, no bo wracać tam nie ma po co W domu płyta Cię do napisania czeka Mama martwi się, że znowu z domu wybiegasz nocą Wszyscy dookoła wybierają se uczelnie No, bo jakąś wybrać przyszłość trzeba Ty w słuchawkach włóczysz się codziennie Sam jej nie wybierasz, Tobie nic to nie da Bo nic nie potrafisz i z prac wylatujesz, ziom Patrzą się na Ciebie jak na Forresta Gump'a Lecz kiedy rapujesz to im przeskakuje coś I każdy nagle mówi: "Ziomek, to jest Twa szansa" Dręczą Cię wyrzuty sumienia, teraz Zdajesz sobie sprawę ile przejebałeś czasu A nie jeden dookoła Cię ocenia, nie raz "No powiedz, ziomeczku, ile zarobiłeś z rapu" Pewnego dnia, nagle wpadasz w trans Stwierdzasz, że nie będziesz dłużej czekać, basta Trzy miesiące pracujesz, odkładasz hajs Pakujesz torbę i szybko wyjeżdżasz z miasta [Hook] Dobrze pamiętam skąd jestem Dobrze pamiętam kim jestem też Lecz myślę sobie coraz częściej, że To co robię z życiem naprawdę jest niebezpieczne Lecz nie patrzę na resztę Ze światem wcale nie chcę się pojednać, ziom Wiem po co tu przyszedłem, po co, co? To marzenia z osiedla są [Zwrotka 2]
Dojeżdżasz na miejsce, Warszawa Centralna Twój ziomek za kierą gładko podjeżdża samochodem Ty śpisz z tyłu najebany jak sztaplarka Bo napierdalałeś wódę całą drogę W domu grubo, masz w pokoju studio Muzyczna samotnia, właśnie tego chciałeś Za współlokatora zioma, który w to gra długo Opłacało Ci się biec wciąż w szale Trudny krok, masz dać znów im flow Ale nie ma tu kanału, żeby wrzucić to Ale mija, dosłownie, kilka dni no i Buka odpisuje: "To My możemy Cię puścić, ziom" Marcin Marcin, wiesz i fani tamci Czasem piszą tam dziś, ze Ci kibicują mocno Z długopisem w garści siedzisz cały czas i Wiesz, że rapsy musisz napierdalać non stop Przed Tobą zadanie, brat, czas na wykonanie masz Bity masz na stanie, zaczynasz je wypełniać Jesteś ciekawy sam, jaki zrobisz dla nich rap Mixtape, później długogrający materiał Siadasz dziś, ziom, no i składasz szybko Myślisz, że zdołałeś tu okiełznać coś Ciągle się zawieszasz no i patrzysz w przyszłość Myśląc: "To marzenia z osiedla są" [Hook] Dobrze pamiętam skąd jestem Dobrze pamiętam kim jestem też Lecz myślę sobie coraz częściej, że To co robię z życiem naprawdę jest niebezpieczne Lecz nie patrzę na resztę Ze światem wcale nie chcę się pojednać, ziom Wiem po co tu przyszedłem, po co, co? To marzenia z osiedla są [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]