[Verse 1]
Świat ciągle pędzi, ludzie tym bardziej
Ja trochę z tyłu, pędem gardzę
Szczególnie owczym bezrefleksyjnym:
„Nie ważne jak! Do przodu przyjmy!”
Ja powoli, nigdy tak nie parłem
W świecie baranów jestem dinozaurem
Takich mało, ssaków pełno tutaj
Lecz zamiast cyca wolą ssać fiuta
A życie chętnie podaje im ten narząd
Oni to kupują, choć to farmazon
Bo ciągle chcą zająć pierwsze miejsce
Ja tu zostaję, nigdzie nie pędzę
[Hook]
Jeśli ten świat, to brak zasad
A ci, co je mają, giną marnie
Ja robię tak, byś w nowych czasach
Mógł nazywać mnie dinozaurem
[Verse 2]
Nowy świat, ewolucja trwa
Wspaniały świat, każdego dnia
Sprzedaje ktoś tyłek, czasem honor
Na pytanie ile? Odpowiada: słono
Nie ma hamulca, czy blokady
Zwykle potem to wchodzi w nawyk
Dziwnie patrzy, jak wspomnisz o tym
„chuj z zasadami, ważne parę złotych”
Ja mam zasady dość oldskulowe
Nawet jurajskie po prostu powiesz
Lecz to, że stare, nie znaczy gorsze
Zostaję gadem, pierdolę taki postęp
[Hook]
[Verse 3]
Nie jestem tu, by wiarę krzewić
Czy żeby ze świecą szukać dziewic
Bycie gadem mnie nie czyni zwidem
Mówię prawdę, jak Beanie Sigel-
Złota zasada - jej się trzymam
Tutaj kłamstwa nie ma w rymach
Do błędów umiem też się przyznać
Niby dinozaur, a jednak mężczyzna
Znasz to no to teraz oldskul
Mam tak zwane poczucie obowiązku
I tak żyję obok ciebie co dnia
Według zasad, o których świat zapomniał
[Hook x2]
Jestem dinozaurem
A kim jesteś Ty?