[Intro: Śliwa] Mam rozdartą dusze, wiesz? Z jednej strony chciałbym jej poświęcić trochę czasu A z drugiej strony się boje.. boje się Trzymam ten dystans, ale już się nie wkręcam Bo nie chcę cierpieć, wiesz? Zaryzykować po raz kolejny? Myślisz, że to jest ona? Chciałbym Kurwa, Brachol.. Wiesz jak ona pachnie? J Ak się uśmiecha? Got damn it Zapach kobiety [Zwrotka 1: Bandura] Czuję jej zapach, ale nie mogę jej dostrzec Proszę.. powiedz gdzie jesteś Afrodyzjak, który zabija mnie we śnie znów Setki westchnień i wspomnień wciąż Pokazujesz mi gdzie moje miejsce Oddałbym wszystko co mam by choć na chwile skraść Twoje serce Jej usta są jak truskawki Z pewnością mają ten słodki posmak Mogę tej słodyczy nigdy nie poznać Zostaw na mnie chociaż ślad pomadki Matrix... Tak się czuje To inna dla mnie czasoprzestrzeń jest Zakazany owoc smakuje najbardziej Kochanie, pozwolisz się zjeść? Jesteś ósmym cudem świata Zostań moim szóstym zmysłem Dlaczego nie widzę poza Tobą świata? Bo skarbie wciąż o Tobie myślę Wyobraź sobie Dom Pérignon Ją niczym szlachetny diament By Cię dotknąć odpokutowałbym każdą najgorszą na świecie karę Przykrywasz mnie cieniem jednocześnie będąc ostatnim na niebie promieniem słońca
Obawiam się, że moja podróż powoli dobiega końca Historie o Tobie wciąż pozostawiają tak wiele pytań Jestem tylko zwykłym śmiertelnikiem Gdy ona to Afrodyta [Refren: Bandura] Doskonale wiem co czujesz, Braszku Kto nie ryzykuje szampana nie pije Pamiętaj, ze zawsze warto spróbować Być może to ta jedyna Pamiętasz jak spytałeś mnie, czy jestem dobrym człowiekiem? Nie wiem, ale wiem, że byłbym najlepszym mężem i ojcem na świecie [Zwrotka 2: Śliwa] Wystarczy spojrzeć tylko jeden raz żeby przyspieszył puls Odkrywasz pościel i paraliżuje mnie sam ten widok już Stoję tu Działa wyobraźnia Ty wyobraź nas sobie w akcji Przy Bone tox ecstasy, Kochana W tym blasku świec tak odważni Odwiedzam Cię i zachwycam się Tobą Jak 2Pac tym smakiem Hennessy Ty rozbierasz się Odpłynąć chcesz Oboje tu pragniemy zgrzeszyć Zapach kobiety Zamach na zmysły To kobiety zapach najlepszy ze wszystkich Nie da się ukryć intencji nieczystych Ten zapach kobiety jest tak intensywny Podążam za nim na ślepo jak głupiec Chce więcej i więcej jak po pierwszej grudzie Nie zdołam uciec, nie zdołam uciec On steruje mną Masz nade mną władze [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]