Kiedyś nad ranem zbudzi cię za oknem krzyk Ktoś wznosi lament, że nie kocha go nikt. Wiatr zacięcie targa stary płaszcz, A na zakręcie deszcz siecze w twarz. Kiedyś nad ranem zbudzi cię zgłuszony wrzask Sąsiad przez ścianę znów przeklina swój fart. Że świat cały Twój na barku ma Dwie czekolady zamienił w jeden haust. Ref.: Mniej niż nic - tyle masz Mniej niż nic.
Mniej niż nic - tyle masz Nie wiesz, pionek czy wielki gracz. Kiedyś nad ranem zbudzisz się nie wiedząc znów Co będzie grane - góra złota czy dół. Krok do przodu, skok przez wielki mur Czy drżące z chłodu ckliwe pół na pół. Ref.: Mniej niż nic - tyle masz Mniej niż nic. Mniej niż nic - tyle masz Nie wiesz, pionek czy wielki gracz. (c) 1983