Wiatry z północnem morzem na mię się zmówiły, Aby mię niewinnego gardła pozbawiły, I nakoniec dowiodły swego, bo stargawszy Białe żagle i okręt w kęsy zdruzgotawszy, Przybiły mię do brzegu pustego na desce;
Tamżem został, bo wyszcia nie dawało miejsce. A ty, co tędy płyniesz po głębokiej wodzie, Umiej o Chmielowskiego powiedzieć przygodzie. [Tekst i adnotacje - Genius Polska]