O Pelopie ten głos był, że go ociec srogi Uwarzył i dał na stół, gdy częstował bogi. I zjedli mu tam byli miedzy sobą ramię, Czego, kiedy zaś ożył, miał widome znamię. Ale Pindarus nie chce zwać obżercą boga, Bo sprośna mowa pewna do upadu droga, I powiada: „Gdy bogi Tantalus częstował,
Wtenczas mu się Neptunus syna rozmiłował I uniósł go do nieba, gdzie potym i drugi Był przyniesion Trojańczyk dla tejże posługi.” Wiem, co posługą zowiesz: zły mu był warzony, Tak że chciał spatrzyć, jako smakuje pieczony. [Tekst i adnotacje - Genius Polska]