Wszego dobrego Dawca i Szafarzu wieczny, Tobie ziemia, spalona przez ogień słoneczny, Modli się dżdża i smętne zioła pochylone, I nadzieja oraczów, zboża upragnione. Ściśni wilgotne chmury świętą ręką swoją, A ony suchą ziemię i drzewa napoją Ogniem zjęte; o, który z suchej skały zdroje Niesłychane pobudzasz, okaż dary swoje!
Ty nocną rossę spuszczasz, Ty dostatkiem hojnym Żywej wody dodawasz rzekom niespokojnym. Ty przepaści nasycasz i łakome morze, Stąd gwiazdy żywność mają i ogniste zorze. Kiedy Ty chcesz, wszytek świat powodzią zatonie, A kiedy chcesz, od ognia jako pióro wspłonie. [Tekst i adnotacje - Genius Polska]