Wenus! nie odnawiaj mi już przeszłej nadzieje, Niech się mój nieprzyjaciel (wszak wiesz kto) nie śmieje. Bo lepsza pewna wolność, niż rozkosz wątpliwa, Ta zawżdy ze mną, a z tej często nic nie bywa. A nasze troski wniwecz, wniwecz i staranie, Którem to sfałszowane kupujem kochanie.
Podejźrzany mi twój śmiech i twe słodkie słowa, Boję się, by nie była znowu jaka znowa. Jako chcesz; aleć tego pełne będą karty, Chociać mój płacz u ciebie śmiech tylko a żarty. [Tekst i adnotacje - Genius Polska]