[Refren] Ciągle coś nie tak jest Ponoć wiem jak iść i niby wiem gdzie patrzeć Pytają mnie "co ci?", mówię im "coś nie tak jest" Jak deszcz spada na łeb, taki, taki, taki, taki zamęt [Zwrotka 1] Wątpie, próbuję sobie przypomnieć Co to bodźce, bo coś słabo zbiło mnie Czy się ocknę, czy potnę, jest nie tak coś tu Jest okropnie, obróć to w bekę roku Pusty pokój, kiedy zbaczam wybaczaj Nie ma cię, to tak na przyszłość wprowadzam Przydaje mi się samotność i wracam sam Niby wiem jak ale się wywracam jednak Jednak? Muszę sam to okiełznać Z ringu przegrany zjeżdżam Cały czas coś, życie weź zaskocz Pozytywem, bo cię znienawidzę za to Widzę las rąk do szczęścia ale garstka zwycięża Widzę nas ziom na scenach ale suka nie chce nas Coś nie tak, obrócę w pył zanim Ziemia W zębach zejdzie się to i opadnie szczena [Refren x2] Ponoć wiem jak iść i niby wiem gdzie patrzeć Pytają mnie "co ci?", mówię im "coś nie tak jest" Jak deszcz spada na łeb, taki, taki, taki, taki zamęt [Zwrotka 2] Gdyby coś dobrego przyniósł nowy dzień mi Dobry to mam tylko tu dostęp do zieleni Mówią "jak zepsujesz coś to wracaj do korzeni" Mi się nie chce wracać, znowu po kolei Co to zmieni, bo zależy co dostałeś na start Nic nie zmienia ludzi jak porażki, jak czas Tak patrzę, te porażki to miazga, zniszczą, że porażka Nigdy nie przyniosłem [?], siedziałem w piosenkach
I co mi dała pasja? W chuj człowieczeństwa I pod Bogiem jestem jak złożę Bez tego jestem jak łodzie bez steru na wodzie W szkole było "daj na zgodę, albo daj po mordzie" Polemizuje, w życiu kurwa karambole Albo kumple chuja warci, albo one Można polec, chowam pokorę, idę gdzieś spokojnie [Refren x2] Ponoć wiem jak iść i niby wiem gdzie patrzeć Pytają mnie "co ci?", mówię im "coś nie tak jest" Jak deszcz spada na łeb, taki, taki, taki, taki zamęt [Zwrotka 3] No i znowu coś nie tak, kolejny raz przespałem szansę Prawie każdy z mojej drużyny ma żółtą kartkę Los wcale nie litościwy, ja jeszcze żywy Jeszcze widzisz tu i tam mnie Słyszysz sami swoi a jutro już sam stoisz Widzisz pustą planszę, gdzie są oni? Zresztą reszcie nie ufam, prócz tej bandy gnoji Z którą znamy się od przedszkoli Muszę mieć słońce, jak w Californi Dla której nie ważne, bo życie perony Która czai, widzi, łapie każdy pomysł Coś nie tak jest z nimi, czy ja nie z tej strony? Ty, kminisz? Zależy gdzie stoisz Twój wynik i miejsce to punkt widzenia Obcujesz z kim trzeba, czy nie masz wyczucia? I czasu i hajsu nie masz [Refren x2] Ponoć wiem jak iść i niby wiem gdzie patrzeć Pytają mnie "co ci?", mówię im "coś nie tak jest" Jak deszcz spada na łeb, taki, taki, taki, taki zamęt [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]