[Verse 1] Miałem 19 lat, od chuja luf na stole Strzelałem kliny rano, miałem pełen stół w nabojach, ziom Lekarz mówił, że mam zwolnić tempo A ja ligową miałem bombę jak pieprzony Hanco*k Chyba nie byłem pewien czy to dobry trening Czy to jest jeszcze moje życie, czy już storytelling Miałem biznes, a rzucałem tylko w śmieci penge I powiem szczerze, nie pachniały synek wtedy happy endem Miałem jeszcze naście lat, a byłem stary pijak Jeszcze dzieciak, a już w kurwy słaby PR A dziewczynę miałem fajną, taką mądra z werwą I rozsądna, a nie ścierwo co Ci kąsa berło Lekarz mówił: "Chłopie psujesz swoje zdrowie" A ja głupim byłem czopem i lubiłem dać się ponieść Gdybym tylko mógł się cofnąć tam na moment Pewnie tak czy inaczej bym zerwał banderolę [Verse 2] Było nas czterech, czekaliśmy na farta Aśka T. robiła konkurs na demo do radia 005, wysłaliśmy pocztą nasz kompakt A wygrała to ekipa z Elbląga, ziom Trzy lata później znowu WuDoo robi konkurs Chłopaki wysłali to demo, kiedy byłem w wojsku VNM już zdążył zebrać hejterów A w 2008 pioruny strzelał Zeus
W tym samym roku wypuszczamy pierwszy album Mamy pierwszych fanów: mama, tata, brat, ziomów paru Widzę więcej, nagle latam na mieście A nasz numer o najebce stał się hymnem zamkniętej Rok później wpadam w bagno po szyję Druga płyta stoi w miejscu, jakoś fajno się piję Cichy wali mnie po ryju, umoralnia mi sumienie Borzym znowu udowadnia, że jest moim przyjacielem [Verse 3] 2009 Szczecin, prawobrzeże Tu nagrywam konstelację, wraca wiara w siebie Afirmacja i światłocień, mała, nie wiem Czy minąłem Cię na Struga, czy to w ogóle ma znaczenie Rok później mam gotowe to LP Jadę po siano do Niemiec za nim je puszcze w internet Styczeń, siedzę w kafejce, piszę e-maile do ziomów Wtedy Bonus się odzywa, że to wrzucił na forum i git Rok później nadal nikt mnie nie zna Biorę bit, kurde siadam, piszę numer o szeptach Wiesz, Hyziek wpada tu zarobić na szczęście A w październiku leci sygnał i to krzepi mi serce Potem cisza nic, nikt, ciemna dupa Palę zdjęcia i nagrywam i to w końcu rusza, ziom Odpalam e-maila i opada mi szczena Aptaun bejbi, na asa chcą Wertera