[Zwrotka 1]
Parę razy miałem farta jak brat Pezeta
Miałeś lot, teraz blok, hangar, start i meta
Karwan - nie uciekam, mam układ niezawodny
Widzę, jak świat moich ludzi zmienia w roboty
Nie ma roboty na prowincji, to fakt
W snach cały czas Warszawa jak u Lady Pank
Ja nagrywam z ziomami, chcesz też, man? halo
Wyglądasz jak pedał i nawijasz tak samo
Jeszcze jedno, sprzedawanie zwrot nie brudzi
Ale śmieszny ten biznes, wolę hardcore kanon
Czasem sam na projekt to jest dawno rano
Miałem wielkie sny, koniec, jest dawno rano
Włączam Play jak W.E.N.A., zbieram, mam to samo
Jebać kompleks istnienia, muszę wygrać jakoś
Na scenie nie ma tlenu, ją ściska patos
Nie umiesz z tym oddychać, to masz inhalator, ziomuś
[Cuty: DJ Slip]
Popatrz, to nie jest mit
Cokolwiek czynisz, czyń to rozważnie
Jest jeden ważny szczegół
Na pewno nic nie dzieję się przypadkiem
Wiesz? Świat jest inny dziś
Z czasem to poczujesz
Jest jeden ważny szczegół
Podążam w swoją stronę
[Zwrotka 2]
Jak żyjesz Karwan? myślisz, że ciągle palę? narta
Wpadam na śmieci stare, co jest grane wariat?
Męczy nas miejska astma i klaustrofobia
Świat szmat jak lumpeks, że nie ma gdzie się podziać
Za szczyla te akcje to miejska mitologia
Teraz hormon wzrostu, energia w mitochondriach
Ziomal, tu pasujesz jak wszystko ci pasuje
Dilerom to sztynks pyłem z jarzeniówek
Dilerom to cii, ty weź nie miej sumień
Lepiej spytaj siebie sam, czy rozumiesz
Mam blizny na sercu, w liceum miałem wczutę
Potem chciałem nic nie czuć, mieć wszystko w dupie
Za rok z przodu dwójkę będę miał i kumple
A mam oczy smutne i serce jak bunkier, kurwa...
[Cuty: DJ Slip]
[Zwrotka 3]
Jestem tu od '90, jest 09'
Moje życie i polski hip-hop lecą w eter
Na scenie ulicznikiem jesteś, emo gejem
Albo w necie zabijasz się za pseudo-fejmem
Panny chcą twardych jap jak Żelazny Mike
A oni fałsz dają na żelazny majk
Te laski to lecą na Air Maxy nike
A ja dynamit jak Mad Sk** z Artifacs
Tyle białych flag, niepisanych scenariuszy
Zmarnowanych szans, brat, masz obrazek jak z Fuji
Blok na bloku, tu się nudzisz czasem
I zgnić mamy tu w czasie amplitudy naszej?
Świat to lód, zrozumiałem to marznę rzadziej
Szary beton, to spójrz na ich twarze, ziom!
[Cuty: DJ Slip] Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska