[1 Zwrotka] ściągam dwie kreski, bo nie chcę porównań Już tylko ten pressing mnie dzieli od gówna I nie chcę depresji, bo miałem ją pół dnia I spuszczam rolety i wchodzę do łóżka W głowie mam śmietnik i bębny na uszach Oddechy na płuchach i w ustach poduszka I znam się na ludziach, a nie znam już ludzi Już chcę tylko zasnąć i znów się obudzić Wskazówki zegarka nie świecą w ciemności Wyjąłem baterie i liczę znów kroki Poznaję materię jak Anaksymenes Bo wczoraj tu była i miała znaczenie I może to dobrze przynajmniej nie niszczę Wyrzucam emocje i wlewam w klawisze I wlewam w muzykę jak Tiersenn Yann I znów Cię tu nie ma znów jestem sam [Refren] Znów Cię tu nie ma jest tylko Mrok.. Znów Cię tu nie ma jest tylko Mrok.. Znów Cię tu nie ma jest tylko Mrok.. Znów Cię tu nie ma jest tylko Mrok.. [2 Zwrotka] Ze snów i koszmarów wypędzam sam siebie
Zawstydzam demony i nie jest mi lepiej Bo dla nich jest miejsce, a nie ma dla Ciebie Marzenia jak węże pełzają tu w ciszy I zanim się spełnią to spełzną na niczym Bo nic się w tym świecie nie dzieje bez przyczyn I zanim tu zniknie na zawsze to wspomnij Chłopaka co nigdy nie ustał w pogoni Co miał dużą wiarę i zbyt małe szanse I zbyt dobre serce i jutro Ty wiesz, że Idziemy w dwie strony i nie patrz za siebie Ja wyjdę tu z siebie, Ty wyjdziesz na lepsze Rozumiesz to jeszcze? czy już nie rozumiesz? Ten Mrok jest tu we mnie - inaczej nie umiem Bo żyję dla niego, bez niego nie czuję że żyję bez celu, bo bez Niej nie umiem [bez Niej nie umiem] [Refren] Znów Cię tu nie ma jest tylko Mrok.. Znów Cię tu nie ma jest tylko Mrok.. Znów Cię tu nie ma jest tylko Mrok.. Znów Cię tu nie ma jest tylko Mrok..