Pusta noc Znowu zaśniesz sama Twój horoskop Znów nie sprawdził się Ja wiem Ty wierzysz Że zacznie działać rano A teraz masz coś na sen Pusta noc Znów wyje w kuchni radio Lepsze to Niż w uszach głuchy szum Ja wiem Że teraz Łatwiej będzie teraz zasnąć Gdy więcej jest wokół słów Ktoś znów pomylił twój horoskop
Przypadkiem ci go dał Przyjęłaś go jak dar Bo zawsze bierzesz wszystko tak Łatwo do siebie Pusta noc I całkiem pusty pokój Twój horoskop Znów nie sprawdził się To nic bo czasem Zdarza się raz w roku Komuś pomylić się Ale przyjdzie kiedyś ktoś Ktoś kto bedzie zrobić chciał Coś dla ciebie