Późny wieczór był i noc bardzo ciemna Ulic ciemny mrok i Ty taka piękna Zimny chłód otulił Twoje zgrabne ciało Przytuliłaś się, no i się stało Później mrok prysł, ciepło nastało Minął długi czas, lecz to było mało Noc upojna przeszła i nastał ranek Nowy przyniósł dzień i nowy bieg zdarzeń Powiedz mi królewno, jak to się stało Czy aby na pewno sprawcą zostałem I bocianów paru spytałaś, co z mamą Czyżbym to ja skradł Twe wiano? Ta noc kończy się, wspomnienie zostanie Co dziś faktem jest, już się nie odstanie
Teraz trochę żal i młodości szkoda Dzień następny gna, taka uroda Powiedz mi królewno, jak to się stało Czy aby na pewno sprawcą zostałem I bocianów paru spytałaś, co z mamą Czyżbym to ja skradł Twe wiano? (2 x) Teraz koniec szaleństw, koniec zabawy Grzmiał tak na nas głos Twojej mamy Powiedz mi królewno, jak to się stało Czy aby na pewno sprawcą zostałem I bocianów paru spytałaś, co z mamą Czyżbym to ja skradł Twe wiano? (2 x)