Zanużyć się w głębi nieba I nie umieć z niej wypłynąć Wokół wyobraźnia i dźwięki Właśnie teraz jest mi miło Zamknąć oczy, marzenia spłęnić
Przemyć sumienie obarczone winą Dzięki za błękit, księżyc w pełni Wzloty, lęki i miłość