Amat - Patrzę jak idziesz lyrics

Published

0 63 0

Amat - Patrzę jak idziesz lyrics

[Intro] Chcę ci powiedzieć dziś tych kilka słów Szad, ej [Verse 1] Zbieram po tobie każdy dźwięk i kładę go na prześcieradle Miewam tą fobie, że zabraknie gdzieś cię nagle I wreszcie spadnę czując, że wreszcie spadłem Może tylko czasem będę mógł cię poczuć gdzieś przez kable Piję twój ciepły wzrok z czarną herbatą Dziękuje za to prawie dekadą Chciałbym żebyśmy gdzieś uciekli z tą pełną szufladą Chciałbym żebyśmy wsiedli w wagon i myśli jadą gdzieś po Ekwador Kiedy już czuję, że to rzucę, kiedy chcę uciec Z takim poczuciem, że już nie wrócę mimo zakłóceń Ty sprawiasz, że staję jak uczeń, wiesz gdzie mam duszę I wiesz, że jeśli chcesz otwierasz mnie jak kluczem Tu nie mam złudzeń i zabierz myśl, że się obudzę A to co miało wiecznie trwać potrwa krócej Podkład nucę dopóki płótno na sztaludze Ufam, że poznasz się na sztuce, wciąż się nas uczę [Hook x3] Jak kiedy szumi deszcz i tańczy wiatr co na najwyższej z chmur Rozsypał śnieg na szczycie w koronach drzew o świcie I dał im ptaków śpiew, cały ten set arcydzieł Tak patrzę na ulicę, patrzę jak idziesz [Break] Patrzę jak idziesz [Verse 2] Zawdzięczam tobie siebie, a dom bez ciebie to więzienie Jesteś jak dopełnienie, słodycz na podniebienie Jak ukojenie po oblężeniu dnia, na pocieszenie Choć wciąż zawodzę cię, nie powiesz, że nie Świat jest zły, pozwól mi być twoim ochroniarzem Pokażę ci, że mimo wszystko zwycięża dobro czasem Pozwól być drogowskazem wprost do marzeń Chodźmy tą drogą razem, zapakuj sny, zaczekam pod ołtarzem Weź biały welon do pary z cerą, niech wiatry wieją Zakryj bielą arcydzieło, którym cię stworzył Ja tylko chcę uczynić cię na cały przelot panią przestworzy Włóż kolczyki, otrzyj z łez oczy [Break] Włóż kolczyki, otrzyj z łez oczy Otrzyj z łez oczy [Verse 3] Twój miękki uśmiech jak dźwięki w półśnie Błękit w mróz w śnieg lecz o tym później W pokojach twój śmiech już nie odbija się od ścian jak wcześniej Mam plan jak wcześniej, ale co myślisz czyś ty jeden anioł stróż wie Bywało różnie między nami, byliśmy równie wielcy, mali Ale wciąż płynie okręt a my na nim To nie Titanic, dwoje na fali czeka na piach z wydmami Niech to nie tonie, bo nie będziemy oddychali Chwile za nami, tyle przed nami Siła co wersy ogniem pali i choćbym linę miał trzymać zębami Ciebie rękami, każdy ocean kończy się brzegami A brzeg drzewami, nie chcę cię ranić [Hook x4] [Tekst - Rap Genius Polska]