Ak-47 - f**ing Biz lyrics

Published

0 89 0

Ak-47 - f**ing Biz lyrics

Znów życie się sypie myśli sobie przeciętny człowiek Co na głodzie chodzi cały czas A głód związany z nałogiem zdobywania pieniędzy Bez przerwy za nimi biegniesz, stąd zapach nędzy Mentalnej, bo jesteś kierowany, w sytuacji fatalnej się znajdujesz Bo jesteś pojebany, ale nie od dziecka Tylko przez tych co chcą byś przestał myśleć po swojemu i nie schodził z krzesła Na krześle siedząc, oglądając w telewizji Tych co weszli na piedestał dzięki hipokryzji A nikt z nich tam nie stał oko odwrócone z błotem zbesztaj Czyli tych co mieczem wojują i zginą od miecza w swoim czasie Więc napieraj do przodu jak rugbista i na razie doskonal wiedzę By móc się wypowiedzieć w szerokim temacie Tym który mówi o tym by każdy stał się klaunem Podatnym systemowi, nie miał zdania, nie miał nic, a miał za zadania Służyć swemu Panu, jak robot, stąd transhumanizm I propaguj go bo to przyszłość, niestety, tak wyszło Nie jesteś potrzebny naszemu światu to nie masz wyboru biedaku Bo nie masz podziału, działasz według jednego schematu więc zastanów się Po której stronie staniesz i z tą stroną dziel swoje życie, dosłownie Z czipem pod skórą nie zrobisz nic co będzie niestosowne, według nas, rzecz jasna Więc zapraszam was w nowy porządek świata, przy którym katyński las - to pikuś Teraz wystarczy wirus wpuścić, jak ebolę, by przestraszyć wszystkich ludzi Wielu poświęcić idei, lecz czas by zmusić cały świat do globalizacji Działamy prężnie, od inwigilacji po chemitralia i biznes farmakologiczny Nie wspomnę o bankach, dzięki nim system monetarny kontroluje całą dzicz Ciebie też, nie od dziś Wcielił się we mnie jeden z tych co pewnie kroczy ścieżką zła i gniewnie myśli ze mnie Będzie miał w swoich mackach to się zdziwi, że nie jeden nie donosi na psach, nie ogląda TV Nie ogłupia go to bo nie widzi hipnozy którą się stosuję byś nienawidził i był znużony Byś był zły, byś nie czuł krzywdy, jaką system Ci wyrządza tempym ostrzem od brzytwy Pracuj, konsumuj, śpij, pracuj cudaku biedny, byśmy zarobili tyle pieniędzy i zagłodzili na śmierć gorszą rasę Mowa o murzynach, lecz nie tych co śpią na kasie O tych co umierają z głodu, a tony mięsa wypierdala się do oceanu bez powodu Wszystko przemyślane, gospodarki wszystkich państw opanowane I zjadane finansowo, lecz nie byłyby zjadane gdyby nie były sprzedane Drogi Panie, to chciwość ludzka prowadzi nas tam gdzie przestanie bić serce i stanie się koniec Ten czas jest blisko, no, sam powiedz