Adam Kubiak (AK-47) - A oto droga śmierci lyrics

Published

0 297 0

Adam Kubiak (AK-47) - A oto droga śmierci lyrics

Śmierć. Czym ona jest? A czym jest życie ziemskie? Życie na ziemi jest stanem przejściowym, co pozwala w efekcie Po śmierci Twej energii, transformować się w inną formę I wiesz mi, bądź nie, swą projekcję kreujesz na podstawie wspomnień Więc żyj tak byś nie żałował, przestań żyć w stresie Być może spacer po lesie by Cię odstresował Lecz przecież Tobie szkoda czasu Może do tego dojrzejesz, a wiedz że Nie ma nic lepszego jak pójście do lasu Czujesz powiew wiatru? Wilgoć w powietrzu? Więc przypadkiem tego nie psuj Będąc właśnie w tym miejscu skup się na połączeniu Między Tobą a matką ziemią przyjacielu Czuję Cię, czuję dotyk Twego ciepła, snuję się, unoszę się w powietrzu Wtedy matka natura rzekła Czuję Cię, czuje dotyk Twego ciepła, unoszę Cię w powietrzu, a chciałabym nosić na rękach! Czyż to nie piękne? Więc pozwól, że uklęknę przed wszechświatem Który głęboko we mnie a zatem Jestem z nim połączony kwiatem (życia) Zarazem liczbą chwili, o której nie słyszałem Do momentu, w którym prawdy nie ujrzałem Ujrzało ją niewielu, a gdy patrzę na świat, który w cieniu Na ludzi, pozbawionych celu Żyjących w miastach, w dużych aglomeracjach jak w więzieniu! Tylko spójrz jak skala samobójstw wzrasta. A czemu? Poczytaj o hart. Niecały wiek temu Został opracowany przez Teslę, lecz jemu Zabrano ten tytuł, by wykorzystać go przeciwko nam w zniewoleniu Więc nie ma racji bytu powiew wiatru czystego bez kontaktu Z chemią jaką rozsiewają w niebo Geoinżynierią uśmiercą wiele istnień i powiedzą że to dla ich dobra. Jak można żyć z taką niewiedzą? Spójrz na swój żywot, czy poniekąd Nie jest niewolniczy, czy nie wypełnia go przemoc Z każdej strony? Aż ludzie Cię brzydzą Szydzisz z nich jak inni z Ciebie szydzą, gdy patrzą Ci w twarz Widzisz spojrzenie, którego inni nie widzą. Czy to spojrzenie znasz? To Twój punkt widzenia, a zmienia się on zgodnie z myślą I pamiętaj, nigdy nie oceniaj z góry Jak wdrążysz to w życie to wiele się nauczysz, rozumiesz? Czuję Cię, czuję, że odchodzisz Nie zostawiaj mnie samego! Nie daj się prosić! I pomóż mi zrozumieć kim jestem Tak łatwo mnie nie osierocisz i nie chcę Cię tracić! A Ty ranisz moje serce! Jeszcze nie czas na dom z ogrodem bracia Świat potrzebuje nas, więc pozostawmy w popiole Zarazę tego świata, spoczywającą na mej ziemi Cel nam wyznacza dobroć i pieczęć nadziei I wiedz, że Czuję Cię, czuję dotyk Twego ciepła, snuję się, unoszę się w powietrzu Wtedy matka natura rzekła Czuję Cię, czuje dotyk Twego ciepła, unoszę Cię w powietrzu, a chciałabym nosić na rękach