Ad.M.a - Studyjna duszność lyrics

Published

0 99 0

Ad.M.a - Studyjna duszność lyrics

[Intro] Studyjna duszność znów goni mnie Nie jest za późno by rozstać się Całujesz trudno trujący gest Tak mamisz mnie [Zwrotka 1] Zero wstydu nigdy nie kryłam chce sięgnąć szczytu I nie przeszkodzi mi w tym niski wzrost, wyższy głos, obalenie mitu Weź nie gadaj mi tu o biciu sufitu ooo Mogę być gdzie chce i kim chce spo-ko Ambicje od zawsze mam większe niż cycki Nie, nie będę polską Lil Kim lecz mam dość tej hipokryzji Nie mów mi co robić b**h please język za zębami niech trzyma kto inny Nie szkoda mi śliny an*lizowałam każdy wybryk Gdy ty liżesz swoje blizny mój próg bólu z goła inny Mam obnażyłam wszystkie trudy wam to odmienny stan W bólach rodzę nowy akt bez psychicznych jazd Bo cyklotymie to już znasz [Refren] Studyjna duszność znów goni mnie Nie jest za późno by rozstać się Całujesz trudno trujący gest Tak mamisz mnie Tak mamisz mnie Tak mamisz mnie Tak mamisz mnie [Zwrotka 2] Bronię tytuł - na celowniku wciąż masz mnie Komu czemu- wiesz nie jestem tu przypadkiem Łamię wzory- tak jak kości kastet Jak Jędrzejczyk kładę mocny akcent Klasę pokażemy nawet tam gdzie nie chcieli tego hitu A jedyny ring na starcie - pętle od Markuszyńskiego Już zrobiłam LP lewy prawy więcej mój jest pas Twoje pasmo nieszczęść Wznosisz w górę ręce znaczy że się pogodziłeś że tu moje miejsce Pokój duch walki jest aktywny czas na większą dynamikę kroków Już nie stoję z boku dyskretny chłód sto pokus [Refren] Studyjna duszność znów goni mnie Nie jest za późno by rozstać się Całujesz trudno trujący gest Tak mamisz mnie Tak mamisz mnie Tak mamisz mnie Tak mamisz mnie (muzyko) [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]