Abraxas - Czakramy lyrics

Published

0 134 0

Abraxas - Czakramy lyrics

Czy wiesz jak zgubić się, by nie czuć już nic. Przed nami ktoś już chciał zagubić się w tym. Miodu smak na języku mam, Chcę polizać twoją płeć. Wstydzę się, by odczuwać coś. Zapamiętać Twoją krew. A ten sen zaprowadzi nas do anielskich bram, Może tam czeka mnie, nietykalny stan u podnóża bram. Kiedy tam dotknie mnie strumień świętych słów, Ukojenie dusz. Może tam czeka mnie. I lepi się do pełnych ust. Pajęczyn Twych splot. Napij sie czegoś złego znów. Mój fetysz to Ty. A ten sen zaprowadzi nas do anielskich bram. Kiedy tam dotknie mnie strumień świętych słów, Ukojenie dusz. Może tam, czeka mnie, na roztoczach piękny dzień. A gdy tam, przejdzie mnie, przez czakramy błogi dreszcz. Chaos budzi się, a na świeci długa noc. Karma obrzędem smaga mnie Ludzi los. Dla pogardy więcej nie chcę już żyć. A to co niczym jest, nich stanie się tym. A gdybym przyrzekł gdzieś, zruzumieć bez słów. Ludzi los. Czakramy. Chaos budzi się, demon rodzi się. Ludzi los.