Abradab - Polski Hip-Hop lyrics

Published

0 235 0

Abradab - Polski Hip-Hop lyrics

[Intro: GrubSon] Back to the oldschool Wnioskuj, rymuję po polsku, wnioskuj (staraaa szkoła rapuuuu!) [Refren: GrubSon] Nasz król nie umarł stanął z boku i duma Jak ten czas leci szybko Czarny rumak to kuma Szacunek dla pionierów tu ma Niech żyje prawdziwy polski hip hop Nasz król nie umarł stanął z boku i duma Jak tu poukładać wszystko Czarny rumak to kuma Szacunek w sercu ma Niech żyje szczery polski hip hop [Zwrotka 1: Żustoprocent] Dddecybel Rybnika squad Rybnika squad Zna każdą rzecz eR O igrek A eL Ka Niech żyje bomb jak Izrael decybelnika squad Nie chce mówić ile lat ale pokrywa się rumieńcem małolat (już tyle lat) Ale brat mam Vinyli zapas a nie blink blink Nie świeci się jak złoto chociaż mówiono o nim king Teraz nikt (prawie nikt) nie chce robić tego z serca Żeby już dać z siebie coś, pokazać światu potencjał Tysiąc dwusetki, PDXy, wokale, miksy Widać co powiem chociaż to nie są to już komiksy Dwa palce, pokój jak twixy prac i dissy Plakaty bity z MPC to rapu kulisy Nie mam polisy żeby przetrwać dewastacje Nie mi oceniać kto ma tu racje Dam spacje to znaczy mieć do tego pasje Patrz ilu nas jest, do tego trzeba mieć fantazje King ma zawsze racje... [Zwrotka 2: Jaroz] Wyobraź sobie że stanął czas gdzieś w 90' Nie ma CDków, internetu, są naturalne jointy Kasety przegrywane od kumpla z osiedla Jest MTV na VHSach, plakaty w pokoju na meblach Pierwszy screatch by decybel MIXTeAPe Pierwszy Vinyl i gramofon co ma bezpośredni napęd W fabryce grał funk, synk malował ściany wark-upem Każdy miał swój styl nie pieprzoną atrapę Nie ważny był hajs, graliśmy za zwroty Uzależnił nas hip-hop jak Polaków Polski złoty Jesteśmy tacy sami i nie chcemy się zmieniać Jesteśmy choć pozornie nas nie ma, gramy z ust podziemia Król nie umarł uciął sobie krótką drzemkę Zaraz obudzimy króla oldschoolowym dźwiękiem Król nie umarł jest z nami cały czas Dlatego podnieście ręce w gorę i zróbcie hałas... [Zwrotka 3: Rahim] Rah nieprzewidywalny To już można powiedzieć wiek temu W erze walkmanów discmanów i boomboxów Rozpoczęliśmy ekspansje terenu Jak ziomy z Harlemu, Brooklynu czy Bronxu Nasz hip-hop śmigał wtedy na amigach Pochłaniając każdego z nas bez reszty Z marzeń powstała zerowa liga Gdzie fundament to oryginalne teksty Własny styl, własne flow i maniera Oraz własne podkłady na dyskietkach Prosto z samplera montaż na trackerach To co inni czynią dziś na MPCtkach Jak rajskie ogrody wszystko kwitło kiedyś Dziś mało asów zostało z tamtych czasów Zważywszy wszystkimi działaniami wtedy Przetarliśmy szlaki dla takich grubasów jak ten... Gie eR U Be eS O En! (tak dalej man) [Refren: GrubSon] Nasz król nie umarł stanął z boku i duma Jak ten czas leci szybko Czarny rumak to kuma Szacunek dla pionierów tu ma Niech żyje prawdziwy polski hip hop Nasz król nie umarł stanął z boku i duma Jak tu poukładać wszystko Czarny rumak to kuma Szacunek w sercu ma Niech żyje szczery polski hip hop [Zwrotka 4: Wojtas] Ten track dedykuje wszystkim starym wyjadaczom Co są w temacie i od lat drogę znaczą Słuchają, mówią, czują, patrzą Daj zemną hałas (ta) prawdziwym graczom Jesteś tu Ty jestem tu ja Jeden to kłopoty, Dwa rodzi się ba** Dojdą do tego jak ten klasyczne bity A trzy to numer kieleckiej ekipy A Gie Er O styl, funku esencja To gdzieś głęboko tkwi w naszych sercach Zaczęło się tu zaczęło się tam Tam tam, a na pewno tam u mnie w Kielcach Być może już tego nie pamiętasz Być może wysłałeś nas na cmentarz Sprawdź temat, nadal wszystko w normie Widzisz to kto, co i w jakiej jest formie Po raz kolejny rap żagle porwie Nie skurwie go nigdy nie rozmienię na drobne Oni wiedzą o tym, powiedzą Ci teraz Prawdziwy Hip Hop nigdy nie umiera... [Zwrotka 5: Abradab] Brat, widzę drogi za mną szmat I sięgając do mych myśli Uściślam że to wyścig do lepszego świata Tych co nęciła sałata było w chuj Lecz nie wiem czy któregoś dziś poznacie Kto jest tu a kto na chacie bez znaczenia Jest to teraz bo chłopaki mają studia w swoich domach, yo I nie przychodzą na sesje by taką mieć profesje Usta mikrofonu chcą i demo, taki wymóg A kiedy jest nagranie to myślę, że czas już na nie Niech nawinie ten co z tego słynie że tak płynie, a bo co Jak to? że wychodzi to tak gładko Ten rap który wyrażam swą gadką Na podkład yo! To jest fakt, bo Znasz mój skład paręnaście lat ziom Wszystkim tym którzy grają w tą grę A Bra De A be Ha I Pe Ha O Pe [Scratche] Żebyś wiedział, że dostaniesz tylko śledzia, żebyś wiedział... [Zwrotka 6: Grubson] Wnioskuj, gruby rymuje po polsku, aaaaa! Proszę drina z cytryną, polski Hip Hop na wynos I kobity, kumatych ja zapraszam tu na chatę Chodź zacieszać, wiesz jak, tam jest wieszak I pamiętaj, one nie mogą alko mieszać Bo gdy za dużo wódki to za mało powietrza A wtedy są skutki, co druga mądrzejsza A, mniejsza już z tym Byleby dzisiaj nikt nie fikał I nie tykał się Scyzoryka Gra muzyka, stary dobry Hip-Hop z głośnika Dziś będę bogiem jak Paktofonika Dwudziesta trzecia, dzień jak kaczuszka zleciał i co teraz? Nie jedna frela Cie tu utfela? Już nie po raz pierwszy będzie się wybierać Panie i panowie słuchacie Decybela Wiesz ich to poeta kręci się feta na polskich bitach Wosk się topi jest chyba z 600 stopni Są weterani, Ci mniej znani fani polegają na nich Co powoduje że nie ma granic miedzy nami To zaszczyt nawijać z dinozaurami Z tyloma asami, z tylu pionierami, mika mistrzami You know what i mean Ziemia klnie to za nim Będziesz chciał coś powiedzieć Sprawdź Hip-Hopową bibliotekę Się nie zawiedziesz a poszerzysz wiedzę Bądź w gotowości bo zaraz Cię wyprzedzę [Refren: GrubSon] Nasz król nie umarł stanął z boku i duma Jak ten czas leci szybko Czarny rumak to kuma Szacunek dla pionierów tu ma Niech żyje prawdziwy polski hip hop Nasz król nie umarł stanął z boku i duma Jak tu poukładać wszystko Czarny rumak to kuma Szacunek w sercu ma Niech żyje szczery polski hip hop [Tekst - Rap Genius Polska]